piątek, 13 lutego 2015

27 tydzień

Będąc już w 27 tygodniu z czystym sumieniem można powiedzieć iż “połowa już za mną”. Beztroskie dni mijały jeden za drugim, w głowie szymiało: “mam jeszcze czas” , a tu nagle pijąc herbatę zdajesz sobie sprawę, że raczej bliżej końca niż to było.

I siedząc z tą herbatą w ręku zadajesz sobie pytanie; ” co teraz robić?” Czy powinno się już nerwowo biegać po sklepach, wydzwaniać do koleżanego szukając porad jak czy to aby już czas na kompletowanie wyprawki do szpitala? czy już powiinam robić stertę prania dla małego przybysza? Skręcać łóżeczka, wózki i nosidełka?

Z mojego doświadczenia wynika jedno: Primo-szukając w internecie gotowych list wyprawek znacznie ułatwiacie sobie sprawę, lecz także wrowadzacie lekki stres w wasze dotychczas błogie życie, czytając ile rzeczy jeszcze brakuje.

Secundo: składając cały asortyment, zagracacie sobie przestrzeń, bo nie oszukujmy się, jeden dzień góra dwa wystarczą na złożenie nowych gadżetów.

Po trzecie: promocje, promocje i eszcze raz promocje. I wcałe nie przemawia przeze mnie matka-sknera, tylko matka -przewidywalna. Bobas rośnie jak na drożdżach, więc wydatki zostawmy sobie na później a nie na  początek. Polecam sklepy typowo profilowe dla dzieci, nie te w wielkich centrach handlowych, gdzie gatunkowo rzeczy wszędzie są takie same, ale cena za “nadruk” (o ironio!) potrafi wprowadzić zazwyczaj kręcenie głową. Wiem że każda z nas dziecku uchyliłaby nieba , ale uwierzcie dzieci nie przywiązują wagi do rzeczy materialnych, szczególnie kiedy ich wzrok sięga 30 cm nad głowę ;)

Cztery: Zrób w końcu coś dla siebie. Czas ucieka, i już na pewno zdąrzyłaś odpocząć,więc teraz czas najwyższy na dobry krem do ciała, masaż, kino, teatr, basen (chociaż opinie są różne), wyjazd w celach ładowania baterii-w szczególności w zimie. Możesz teraz marudzić, mieć wahania nastroju, płakać i śmiać się-TO TWÓJ CZAS! :)

Po piąte: Zrób plan działania od następnego tygodnia, aby mieć czas na spokojnie przez tydzień zastanowić się w jakiej kolejności i w jakim czasie będziesz przemieniać, dostosowywać swoje dotychczasowe życie do zmian. Nic na szybko.

Sześć: Najważniejsza rada- nie kupuj wagi, a gdy ją masz nie używaj jej za często. Kilogramy są, a później ich nie ma, natomiast my kobiety mamy tendencję do przeginania w jedną lub w drugą stronę, przesadzania. Oszczędźmy sobie tego chociaż raz

piątek, 6 lutego 2015

26 tydzień

Co można zrobić najgorszego w ciąży?

…kupić wagę! :>

Wchodzę na nią i oczom nie wierze!!!! +15 kg!!! a gdzie do końca???? :/
O co tu chodzi?!?!  I niech mi nikt nie mówi, że w ciąży to normalne bo normalne to nie jest tym bardziej, że nie żrę, słodyczom mówię nie no i chodzę na siłownie, pilates .. tak.. to wina wody… zatrzymała się ;>

..aa no i zajady znów wróciły-czyli pięknieję w oczach :>