Efekt Mozarta!
Wchodzi człowiek na pierwszą lepszą stronę o ciąży i innych takich i czyta, że jak się dziecku puszcza Mozarta przez słuchawki to “coś” się dzieje. Patrzyłam z lekkim uśmiechem na takie rewelacje, nim sama nie wypróbowałam.
Szanowny dziedzic postanowił nie być już tak spokojnym i zdecydował przetestować wnętrzności szanownej matki swoimi skokami. Moja bujna wyobraźnia rysuje mi obraz często spotykany nad wodą-czyli kula a w środku podniecona osoba próbująca chodzić po wodzie ;)
Biorę słuchawki, podłączam do mp3 z wcześniej wgranym Mozartem i…. O NIEBA! działa! Synciu się uspokaja, lekko tylko muska mnie od środka ale jakby informując, że mu się to podoba :)
Ciekawe co sobie myśli ten mały człowieczek wtedy ? ;)
Wchodzi człowiek na pierwszą lepszą stronę o ciąży i innych takich i czyta, że jak się dziecku puszcza Mozarta przez słuchawki to “coś” się dzieje. Patrzyłam z lekkim uśmiechem na takie rewelacje, nim sama nie wypróbowałam.
Szanowny dziedzic postanowił nie być już tak spokojnym i zdecydował przetestować wnętrzności szanownej matki swoimi skokami. Moja bujna wyobraźnia rysuje mi obraz często spotykany nad wodą-czyli kula a w środku podniecona osoba próbująca chodzić po wodzie ;)
Biorę słuchawki, podłączam do mp3 z wcześniej wgranym Mozartem i…. O NIEBA! działa! Synciu się uspokaja, lekko tylko muska mnie od środka ale jakby informując, że mu się to podoba :)
Ciekawe co sobie myśli ten mały człowieczek wtedy ? ;)